Na co zwracać uwagę przy zakupie Mercedesa W201? cz. 1

Ten wpis jest przeznaczony dla początkujących, którzy dopiero szukają swojej upragnionej gwiazdki. Nie ukrywam, że ma on związek z poprzednim wpisem dotyczącym pokazania, dlaczego Mercedes W201 jest idealny jako pierwsze auto. Dzisiaj pragnę napisać na co uważać, aby nie nadziać się na przysłowiową minę. Zainteresowanych zapraszam do przeczytania.

Pierwsze co powinniśmy zrobić przed kupnem, jeśli pojazd kupujemy w Polsce, to poprosić o numer VIN. Jeśli nie potrafimy sami go zdekodować  to radzimy się kolegów z forum. Jeżeli wszystko z kartą się zgadza to przystępujemy do oględzin samochodu. Natomiast gdy coś się nie zgadza, np. silnik to powinna nam się zapalić  z tyłu czerwona lampka. Osobiście odstąpiłbym od oględzin takiego auta. Oczywiście należy pamiętać, że dołożenie jakiegoś wyposażenia dodatkowego (oryginalnego) nie jest tak mocno straszne jak brak posiadania przez dany egzemplarz danego udogodnienia, które występuje w jego karcie VIN.

Teraz przyszedł czas na oględziny ogólne samochodu. To jest Mercedes. Gdy auto wychodziło z fabryki to każdą szczelinę można było mierzyć suwmiarką. Gwarantuję, że nikt by się nie zawiódł. Każde odchylenie od normy może wskazywać o bogatej przeszłości. Zwracajmy też uwagę na to jak wyglądają przednie błotniki. Z części karoserii tylko je można kupić w zamienniku. Będą się wyróżniały być może gorszym spasowaniem (szczeliny przy drzwiach, masce), ale też będą miały zupełnie inne zakończenie przy kierunkowskazie i pasie przednim. Warto też pootwierać i pozamykać wszystkie drzwi. Jeżeli będą robić to z bardzo dużym oporem, możliwe, że były demontowane a jeśli tak to w jakim celu. Jako ciekawostkę mogę tutaj dodać, że drzwi z otwartą szybą będą się lepiej zamykać niż drzwi w całkowicie zamkniętym samochodzie. To tylko pokazuje jak solidnie był zrobiony Mercedes i jak szczelną konstrukcję posiada.

Do tego dochodzą inne linie. Czy nie ma gdzieś za dużo szpachli, czy odcienie na różnych elementach się nie różnią od siebie. Warto zaopatrzyć się w miernik lakieru. Myślę, że nawet jeśli nikt nie chce go kupić to każdy z Państwa znajdzie jakiegoś znajomego, który miernik takowy posiada. Niektóre warsztaty nawet wypożyczają mierniki za drobną opłatą. Warto takiego użyć jeśli wydajemy większą sumę pieniędzy na wymarzony pojazd.

Rdza! To na nią są podatne Mercedesy W201. Trudno jest trafić na rodzynek w zupełności jej pozbawiony, ale warto przed zakupem wiedzieć ile miejsc będzie do zrobienia i czy nie jest ich zbyt dużo. W końcu każdy chce, aby jego auto wyglądało jak najlepiej. Miejsca do szczególnego sprawdzenia to blacha pod zbiornikiem płynu do spryskiwaczy, blacha pod akumulatorem, ramki drzwi pod uszczelkami, mocowanie sprężyn i kielichy amortyzatorów, progi, miejsca na włożenie podnośnika, dolna część drzwi, ranty nadkoli, rant maski…

Następnie przystępujemy do oglądania zespołu napędowego. Zwróćmy przy tym uwagę na wszelakie wycieki. Teoretycznie silnik powinien być suchy. Kropki oleju na zbiorniku płynu do spryskiwaczy mogą świadczyć o popuszczaniu uszczelniacza na wale. Pocenie przy korku oleju mówi o zużytej uszczelce korka lub nieszczelnej rurce odpowietrzającej. Jednym słowem mówiąc, każdy wyciek powinniśmy diagnozować, ponieważ może być on kosztowny w usunięciu. Jeśli silnik jest umyty to coś może być na rzeczy i trzeba być ostrożnym przy zakupie. Przy okazji sprawdzamy czy zespół napędowy jest zimny i odpalamy samochód.

Sprawdzamy jak pojazd odpala na zimnym silniku, czy trzyma obroty i na jakim poziomie utrzymuje się ciśnienie oleju. Jeżeli silnik jest w perfekcyjnej kondycji to ciśnienie oleju będzie się utrzymywało ciągle na poziomie 3. Jeśli po nagrzaniu silnika ciśnienie utrzymuje się na poziomie pomiędzy 1,5-2 a 3 to oznacza, że mamy do czynienia z silnikiem w przyzwoitym stanie.